środa, 16 maja 2012

Rozdział 9 - Trudny wybór

Damon:


  - Eleno, Eleno co Ci jest? - pukałem do drzwi pokoju ukochanej. Nie mogłem znieść myśli, że ktoś może tam się zjawić i jej coś zrobić. Na myśl o tym zacząłem walić szybciej i mocniej. Zachowywałem się jak Stefan, który stał obok i próbował mnie oderwać.
  Pomyślałem racjonalnie. Jak Damon. Nacisnąłem klamkę i podziałało. Drewniane drzwi otwarły się na oścież,  a za nimi, na łóżku zauważyłem Elenę. Siedziała skulona i kiwała się zwrócona w stronę otwartego okna. Nuciła pod nosem jakąś melodię, a z oczu wylewało się jej morze łez. Nie mogłem na to patrzyć. Wpadłem do pokoju i przytuliłem ją.
  Ku mojemu zdziwieniu odepchnęła mnie. Zasmuciło mnie to, ale wykonałem jej "prośbę". Stefan dawał jej więcej swobody. Stał z boku. Pozwolił jej wybrać do kogo zechce się przytulić, u kogo wypłakać.
  - Eleno, co się stało? - spytałem po chwili milczenia. Starałem się być cichy i delikatny. Nie chciałem naciskać.
  - Nie mogę mieć Was obu, choć bardzo chcę. Nie chcę Was stracić, ale nie mogę nie dawać Wam wyboru. Muszę wybrać, ale sama nie wiem jak, kogo. Kocham Was obu, ale muszę podążyć za sercem. Muszę, żebyście byli wolni. Nie możecie być uzależnieni od mojego wyboru. Nie chcę Was stracić, chcę mieć was przy sobie. Damonie... - nareszcie się poruszyła. Odwróciła się w moją stronę i rzekła cichutko - przepraszam, ale moje najsilniejsze uczucie nie wybiera Ciebie. Może... - przerwała. - Może gdybym spotkała Cię pierwszego... - znów nie skończyła wypowiedzi. Spochmurniałem. Czułem się źle. Cała moja miłość była skierowana do niej, a ona ją odrzuciła. Przecież by mnie nie wybrała. I tak.
  - Stefanie... - Elena zwróciła się do mojego brata.
  - Co mówi o mnie Twoje uczucie? - spytał.
  - Mówi, że Cię potrzebuję. Nadałeś sens mojemu życiu. Tylko dzięki Tobie chciałam wstawać rano i żyć dalej. - Dziewczyna wstała cichutko z łóżka i zbliżała się do niego. Patrzyli sobie w oczy i zbliżali powoli do siebie. Nie odzywałem się. To był jej wybór i nie mogę tego zniszczyć. - Przyniosłeś mi nadzieję, nadzieję na nowe życie... Lepsze życie. Ty dałeś mi szczęście.
  Stali blisko siebie, a ja byłem wściekły, ale nie mogłem im przerwać. Po prostu wybiegłem przez okno. Pewnie tego nie zauważyli. I dobrze. Przynajmniej nie będę się przejmował, że im przerwałem.

Elena:


  Teraz już dobrze wiedziałam co czuję. Kogo kocham. Stefana. Nie mogłabym go zostawić. Do końca życia czułabym pustkę. Moje serce byłoby samotne, ale gdy Damon uciekł zrobiło mi się go żal. Chciałabym, żeby był przy mnie, ale jako przyjaciel. Blisko, ale nie za blisko.
  Chciałabym, żeby tu wrócił. Nie mogę go stracić. Nie chcę! Mimo miłości do Stefana, on był moim przyjacielem.
  Podbiegłam do okna krzycząc:
  - Damon! Damon! Gdzie jesteś!? Wróć tutaj! - wrzeszczałam przez łzy, które jeszcze nie wyschły z mojej przemowy.
  - Eleno, zostaw go. On wróci. - Przekonywał mnie Stefan łagodnie, ale ja i tak nie wierzyłam w to co mówi.
  Cudem odciągnął mnie od okna i spojrzał głęboko w oczy. Przyglądał się im jak najcenniejszym perłom na świecie. Spuściłam wzrok niepewna dlaczego to zrobiłam. Uniósł moją twarz za podbródek i jeszcze raz spojrzał głęboko w oczy.
  - Co się stało? - spytał troskliwie.
  - Nic... - próbowałam go o tym przekonać, ale nie wierzył.
  - Nie chcesz, żeby odchodził. - Powiedział Stefan łagodnie. - Rozumiem. - Dodał. W moich oczach pojawiła się iskierka nadziei. Zrozumie to co czuję do jego brata.
  - Stefanie, kocham Ciebie. Damon jest moim przyjacielem. Nie chcę, żeby odszedł. - Powiedziałam pewnie. Uwierzył mi. Od początku darzył mnie wielkim zaufaniem i miłością.

Damon:


  Chodziłem ciemnymi ulicami mrocznego miasta i natykałem się na przypadkowych przechodniów. Większość z nich to były szczęśliwe pary. Nie rozumiem. Oni chodzą tu zawsze i ich nie zauważamy? Czy chodzą tu wtedy, gdy wszyscy mamy doła, bo ktoś dał nam kosza?
  Pokiwałem smutnie głową i skręciłem do lasu. Spacerowałem chwilę, aż moje bystre uszy dostrzegły szmer dochodzący z... z daleka. Zbliżyłem się tam jak najszybciej i okazało się, że to było zaklęcie. Bonnie nadal ćwiczy? Ta myśl szybko odeszła z mojej głowy, ponieważ aksamitny głos należał do Esther.
  Zbliżyłem się po cichu, a ona wlała jakiś płyn do miski. Czerwony. To musiała być krew Eleny.
  W tym momencie dostrzegłem coś, a raczej kogoś, kogo powinienem był zauważyć wcześniej. Alaric. Stał posłusznie przed miską, a na jego ustach malował się promienisty uśmiech.
  Nagle czarownica przebiła mu serce nożem. Po jakimś czasie odzyskał przytomność.
  - Co...? Gdzie...? Co ze mną zrobiłaś!? - pytał przerażony rozglądając się wokoło i przesuwając do ściany.
  - Prawdziwego łowcę wampirów. - Mój przyjaciel zrobił dziwną minę, a potem zmieniła się ona w zdziwioną z nutką wściekłości. Dobrze wiedział kim teraz jest.
  - Wampir... - westchnął cicho.
  Esther wzięła nóż którym go zabiła i przecięła sobie dłoń. Zbliżyła mu ją do ust...
  - Nie! - wrzasnąłem i zaatakowałem kobietę. Odepchnęła mnie wstając pospiesznie i wypowiadając zaklęcie. Moją głowę przekuło miliony szpilek zanurzonych w werbenie. Nienawidziłem tego zaklęcia. Sprawiało taki ból. Podczas gdy ja zwijałem się z bólu i krzyczałem na ziemi Esther zdążyła nakarmić krwią Alarica. Dlaczego ona to zrobiła!?
  - Idź i zabij moje dzieci. - Wręczyła mu jakiś dziwny kołek. Jeżeli da się nim zabić pierwotnego, wystarczy tylko na jeden raz. Mam nadzieję, że to nie będzie Klaus. Nauczyciel stał wyprostowany z pewną miną i nogą wysuniętą w przód. Mocno i dumnie trzymał kołek.

___________________________________________

Przepraszam, że tak późno, ale miałam dużo sprawdzianów. Komentujcie!

4 komentarze:

  1. Szkoda, że takie krótkie, ale za to bardzo wzruszające!
    Stelena! < 3
    Czekam na NN!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne, szkoda, że nie wybrała Damona:( Ciekawie by było, bo raczej Stefan wydaje mi się być bardziej uległym, nie to co Damon:) Ale dobrze jest tak jak jest;D ciekawa jestem co dalej będzie z tym Alarickiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Siema ! Masz ciekawego bloga .. Bardzo lubię pamiętniki wampirów ;P gdy znajdziesz czas wstąp do mnie : foty-y.bloog.pl Do zoba :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Delena forever ♥ a nie jakaś pizdowata stelena

    OdpowiedzUsuń